Dlaczego jabłka? Wrzesień kojarzy mi się z jabłkami. Bo to początek jesieni, a jabłka są jednym z jej przepysznych darów. No i u nas w domu królują - wszyscy je uwielbiamy i zajadamy prawie codziennie.
W naszym lapbooku znalazły się fajne ćwiczenia dla małych rączek, takie które przygotowują do pisania. Znalazłam je na stronie 3dinosaurs.com. Polecam tę stronę, bo jest na niej wiele ciekawych materiałów do pobrania i wydrukowania.
Adasiowi bardzo spodobały się takie zabawy. Tak bardzo, że za każdym razem, gdy proponowałam mu coś innego, chciał do nich wracać. A było tam pisanie literek łącząc kropki, łączenie liniami "A" z "a", kształty, które nazywaliśmy i obrysowywaliśmy oraz wiele innych, czasami wymyślanych przez nas na bieżąco. Literkę "A" włączyliśmy do jabłkowego tematu, bo po angielsku jabłko to apple, zaczyna się właśnie na "A".
Pozostając w jabłkowym temacie obejrzeliśmy przekrój jabłka - na żywo - choć Adaś widział go wiele razy, oraz na rysunku. Dopasowaliśmy nazwy poszczególnych części jabłka. Przyjrzeliśmy się, jak wygląda cykl życia jabłoni - to już było ciekawsze.
\
Na naszej mapie Polski sprawdziliśmy, który rejon jest znany z uprawy jabłek - okazało się, że są to okolice Radomia.
Do ozdoby nowego mieszkania przygotowaliśmy taki piękny łapacz słońca. Pokój jest bardzo słoneczny, pogoda dopisuję, więc jest co łapać.:)
Oprócz lapbooka i zadań, które mogą zmieścić się w teczce, przygotowaliśmy kilka potraw z jabłkami oraz urządziliśmy małą degustację.
W kuchni w tym miesiącu udało nam się przygotować szarlotkę sypaną (na zdjęciu), ryż zapiekany z jabłkami oraz pieczonego kurczaka z jabłkami.
Do degustacji mieliśmy 5 rodzajów jabłek - Gala, Golden Delicius, Pink Lady, Granny Smith oraz Bramley.
Tym razem Julka mogła się do nas przyłączyć, bo wcześniejszymi zabawami w ogóle nie była zainteresowana. Dokładnie obejrzeliśmy jabłka, ułożyliśmy je według wielkości, według kolorów, dotykaliśmy skórek, a następnie pokroiliśmy, obwąchaliśmy i smakowaliśmy. Wszystkim najbardziej smakowała Gala. Za to Granny Smith wywołał u Julki reakcję sugerującą, że je cytrynę, a nie jabłko. Było smacznie i soczyście, tak jak miało być. A resztę jabłek upiekliśmy z kurczakiem.
Na pewno za jakiś czas uaktualnimy naszego lapbooka, bo jest jeszcze wiele jabłkowych tajemnic do odkrycia - jabłko jako symbol, jabłka w mitologii, jabłko, którym raczyli się Adam i Ewa, przysłowia z jabłkami i wróżby. Wokół jabłek powstało wiele mitów, legend i baśni. Wszystko to jeszcze przed nami.
Wpis powstał w ramach projektu "Dziecko na warsztat".
Brzmi bardzo ciekawie, szkoda, ze nie pokazalas zdjec.
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam przez ponad tydzień internetu :/ a mobilny ledwo dawał radę, ale już uaktualnione :)
UsuńO!!!! Ze zdjęciami wygląda jeszcze fajniej!
UsuńBardzo fajny pomysł. Podoba mi się zawłaszcza smakowanie różnych odmian. Wiadomo, jabłko jabłku nie równe :)
OdpowiedzUsuńI dużo świetnej zabawy przy tym, a różnice rzeczywiście da się wyczuć :)
UsuńZdjęcia zdecydowanie byłyby mile widziane :-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia już są i zdecydowanie lepiej post się teraz prezentuje :)
UsuńLapbook, fajna sprawa. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam, a brzmi naprawdę przyjemnie. Moja latorośl oczywiście jeszcze za maluńka na takie rzeczy, ale warto zanotować koncept w pamięci :D
OdpowiedzUsuńWarsztat bardzo fajny, uwielbiam jabłka, więc temat dla mnie bomba, bardzo smakowity ;)
Dziękuję i polecam formę lapbooków (choć sama dopiero zaczynam). Najbardziej podoba mi się w nich możliwość uzupełniania informacji, np. jak dziecko podrośnie. Pozdrawiam
UsuńBardzo ciekawie, oryginalnie. Fajne prace plastyczne i lapbook. A o kulinarnych smakołykach nie wspomnę, mniam... Do tego wszystkiego degustacja różnych odmian jabłek. Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://elenapopolsku.blogspot.it/
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńBardzo smakowity temat i ciekawie przeprowadzony :)
OdpowiedzUsuńbardzo smaczny i soczysty warsztat!
OdpowiedzUsuńŚwietne! inspirujące :)
OdpowiedzUsuń